ubezpieczenie turystyczne Dominikana
Ubezpieczenie turystyczne

Ubezpieczenie turystyczne Dominikana – czyli jak zaplanować urlop?

Dominikana jeszcze do niedawna była dla nas kierunkiem bardzo egzotycznym. Jednak od kilku lat coraz więcej z nas może sobie pozwolić na wakacje w tym zdumiewająco pięknym miejscu. Taka sytuacja wynika z tego, że Polacy coraz więcej zarabiają i mogą sobie pozwolić na nieco bardziej wyszukane destynacje. Zauważmy jednak, że Polacy rozwijają się, dojrzewają do tego typu podróży, są ciekawi, lubią eksperymentować w kwestiach szeroko pojętej turystyki. Co warto zobaczyć na Dominikanie? Co może nas zaskoczyć? Jak odpowiednio przygotować się do podróży? Jakie ubezpieczenie turystyczne Dominikana kupić?

Ubezpieczenie turystyczne Dominikana – czyli jak luksus zwany bezpieczeństwem wpływa na planowanie urlopu?

Wybierając się na Dominikanę musimy pamiętać, że jesteśmy w kraju o innej kulturze i obyczajach odmiennych od powszechnie nam znanych. Co zatem możesz zrobić, żeby nasza podróż była udana i bezpieczna?

Przede wszystkim pamiętajmy, że możemy wykupić ofertę w biurze podróży. Wówczas nic nas nie interesuje. Mamy zapewniony lot, transfer z lotniska, hotel i wyżywienie. Touroperator z pewnością poinformuje nas co ze sobą zabrać. Dowiemy się również jak się zabezpieczyć i jakie kwestie formalno-prawne zorganizować przed wylotem. Zapewne kompletując dokumenty w naszym kajeciku znajdzie się teczka zatytułowana – ubezpieczenie turystyczne Dominikana. Pamiętajmy jednak, że często ubezpieczenie turystyczne z biura podróży jest w wersji podstawowej. W związku z powyższym warto rozważyć opcję rozszerzenia naszej polisy turystycznej na Dominikanę na własną rękę.

Musimy być świadomi tego, że planowanie zakątków do zwiedzania to jedno, ale formalności to absolutna podstawa. Dokumenty, paszporty, czy wspomniane ubezpieczenie podróżne na Dominikanę, to niezbędne minimum dające nam poczucie bezpieczeństwa.

Warto również pomyśleć o szczepieniach, które nie są w prawdzie obowiązkowe, ale mogą uchronić nas przed nieprzyjemnościami w czasie i po podróży. Najczęściej turyści wybierający się na Karaiby szczepią się na wirusowe zapalenie wątroby typu A, wirusowe zapalenie wątroby typu B, tężec, błonnice oraz dur brzuszny.

Dominikana mniej formalnie, czyli co nas łączy?

W wielu przewodnikach turystycznych znajdziemy podstawowe informacje o kraju i ludności. Przeczytamy, że na Dominikanie jest ponad 300 słonecznych dni w roku a widoki z jakimi się tam spotkamy odbiorą nam mowę. Blogerzy z większym polotem opowiedzą nam o tym jak lenistwo na oszałamiających, piaszczystych plażach sprawi, że odnajdziemy dawną, zapomnianą błogość. To wszystko oczywiście jest prawdą. Gdybyśmy jednak mieli spojrzeć na Dominikanę nieco inaczej? Mianowicie jak na miejsce w którym możemy odnaleźć coś co łączy nas z tym miejscem i jego mieszkańcami?

Przede wszystkim nie musimy się stresować kwestią religii – jeżeli ktoś obawia się kontaktu z inną religią, czy też osobami innego wyznania. Na Dominikanie ponad 85% ludności żyje w wierze katolickiej. Są to osoby wierzące i w dużej mierze praktykujące – co oczywiście znamy z rodzimego „podwórka”.

Doszukując się kolejnych rzeczy, które łączą nas niejako geologicznie, co może być przyjęte z zaskoczeniem, są doskonale nam znane bursztyny. Oczywiście w Republice Dominikańskiej występują one w nieco innej, odmiennej postaci. Pierwszy „Dominikanin bursztynowy” powstał miliony lat temu. Wyglądem nie odbiega on zbyt wiele od powszechnie nam znanej odmiany tego minerału. Drugi z kolei, o tajemniczej nazwie – Larimar, to rzadko występujący niebieski kamień. Ze względu na swoją barwę jest znany jako „kamień delfina”.

W południowo-zachodniej części kraju znajduje się z kolei miasto o nazwie Polo. Miejscowi twierdzą, że grawitację można tam pokonać za pomocą bieguna magnetycznego. Zatrzymując swój samochód na płaskim terenie, odczujemy, że nie stoi on w miejscu, tylko zjeżdża w dół. Jest to rzekomo spowodowane optyczną iluzją. Ma ona związek ze specyficznym kształtem drogi i krajobrazu. Wielu z nas mogło doświadczyć podobnego zjawiska na słynnej górze Żar – oczywiście w nieco innej odsłonie. Warto wybrać się w oby dwa miejsca i porównać te ciekawe i nietypowe doznania.

Dominikana – z przymrużeniem oka, czyli co może zdziwić niejednego Polaka?

Każdy obywatel danego kraju wpasowuje się w klimat w nim panujący. Dlatego też podróżując do nieznanego wcześniej miejsca, o innej kulturze, religii, czy poglądach politycznych możemy doznać szoku. Co może zaskoczyć na Dominikanie w kontekście wyżej wymienionych czynników?

Przede wszystkim – starsi ludzie nie otrzymują emerytury od państwa. Żyją oni dzięki pomocy swoich dzieci. Może to tłumaczyć fakt dlaczego dominikańskie rodziny decydują się na liczne potomstwo. Nie ma tego, co jest powszechnie znane w Europie, czyli idei państwa „opiekuńczego”. Czy jednak staruszkowie narzekają na swój los? Na próżno szukać strapionego swoim losem dziadziusia. Wręcz przeciwnie – starsi Panowie korzystają z życia pijąc rum i paląc cygara. Panie natomiast spędzają czas na plotkach z koleżankami i poświęcają czas wnukom.

Jako, że nietrudno jest na Dominikanie uzyskać pozwolenie na broń, nie powinien nas dziwić również fakt, że prawo bardzo często jest interpretowane na korzyść obywatela. W tym kraju władza jest mało restrykcyjna a policjanci bardzo pomocni. Dotyczy to m.in. prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Można dosłyszeć wśród mieszkańców, że zamiast karać w naszym mniemaniu nieetyczne zachowanie mandatem, policjant odwiezie „wczorajszego” kierowcę pod dom ratując go przed potencjalną opresją.

Innym przykładem na powyższe stwierdzenie może być fakt, że za zastrzelenie złodzieja na własnym terenie właściciel domu nie poniesie konsekwencji. Wśród mieszkańców można usłyszeć anegdotkę dzięki której możemy zobrazować sobie tą sytuację. Gdy mieszkaniec Dominikany „niefortunnie” kogoś postrzeli, powinien niezwłocznie ów poszkodowanego przenieść na własny teren. Taka zagrywka sprawi, że w łatwy sposób winowajca uniknie konsekwencji.

Ubezpieczenie turystyczne Dominikana – co musisz wiedzieć?!

Bardzo często wydaje nam się, że koszty ubezpieczenia turystycznego są bardzo wysokie. Nic bardziej mylnego. Na hasło – ubezpieczenie turystyczne Dominikana – agenci ubezpieczeniowi odpowiadają, że jest to kwota 6-10 zł/osobodzień. Powinniśmy być świadomi, że niewiele wydając otrzymamy wartościową polisę. Kiedy będziemy zmuszeni skorzystać ze świadczeń, pokryje ona koszty leczenia, zapewni środki które pokryją koszty zdarzenia w wyniku nieszczęśliwego wypadku, w przypadku akcji ratowniczej a nawet za skradziony sprzęt. W przypadku uczestnictwa w zorganizowanej wycieczce należy zapoznać się z OWU, wszystkimi świadczeniami i wysokością ubezpieczenia turystycznego jakie oferuje biuro.