Przebierasz nogami nie mogąc doczekać się wyjazdy na narty i szusowania po stokach? Czy pamiętałeś by kupić ubezpieczenie na narty? Jako pasjonat sportów zimowych na pewno wiesz, że sporty zimowe są bardzo kontuzyjne i tak naprawdę niewiele trzeba, aby doszło do wypadku. Wiesz też jak zmienna bywa pogoda i słyszałeś o niejedną historię o “połamańcach” zabieranych z wyższych partii gór śmigłowcem przez służby medyczne. Pewnie nigdy nie zastanawiałeś się ile kosztuje taka akcja ratownicza.
Ubezpieczenie narciarskie – z czego się składa?
Ubezpieczenie narciarskie jest pakietem ubezpieczeń, które chronią nas w przypadku niepożądanych zdarzeń. Ubezpieczenie na narty różni się od ubezpieczenia podróżnego wyższymi sumami ubezpieczenia oraz ochroną zdarzeń powstałych podczas uprawiania sportów zimowych. Ze względu na wyższe ryzyko polisa narciarska jest trochę droższa, ale nie warto oszczędzać.
Ubezpieczenie na narty powinno składać się z:
- ubezpieczenia kosztów leczenia (KL) + kosztów akcji ratowniczej,
- ubezpieczenie Następstw Nieszczęśliwych Wypadków (NNW),
- Assistance w podróży z opcją transportu medycznego do kraju,
- ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej (OC),
- ubezpieczenia sprzętu sportowego.
Ubezpieczenie na narty – to się opłaca!
Przed wyjazdem na narty lub deskę amatorzy zimowego szaleństwa o swoje bezpieczeństwo. Polisa turystyczna powinna być traktowana tak samo jak kask ochronny jako atrybut obowiązkowy każdego narciarza. Brak ubezpieczenia turystycznego okazuje się bardzo kosztowny szczególnie dla narciarzy i snowboardzistów, ponieważ to oni najczęściej korzystają z pomocy ratowników medycznych i ulegają nie rzadko poważnym kontuzjom. Dobre ubezpieczenie turystyczne dla narciarzy zawierający niezbędną ochronę kosztuje w granicach 70 – 100 zł za tydzień – koszt godziny pracy śmigłowca to koszt 2-3 tys. Euro?
Jak widać – nie opłaca się ryzykować, brak ubezpieczenia może boleśnie szarpnąć nas po kieszeni.
Do tego koszty opieki medycznej oraz leków. O ile w Polsce nie będziesz musiał płacić za pomoc w przypadku zagranicznego wyjazdu musisz się liczyć ogromnymi kosztami. Oczywiście możesz ich uniknąć wykupując ubezpieczenie. W tym tekście przekonasz się, że dlaczego warto wykupić ubezpieczenie turystyczne przed wyjazdem na narty.
Ile zapłacisz za brak ubezpieczenia?
Masz już zarezerwowany nocleg, kupione bilety i skompletowany sprzęt i jesteś gotowy do wyjazdu – nikt nie będzie sprawdzał przed wyjściem w góry, czy wykupiłeś ochronę ubezpieczeniową. Ubezpieczenie turystyczne jest dobrowolne.
Wyruszyłeś na stok, niestety stało się w wyniku nieszczęśliwego wypadku złamałeś nogę. Nie jesteś w stanie samodzielnie poruszać się i nie ma mowy o tym, abyś sam dotarł do lekarza. Niezbędna jest pomoc ratowników medycznych i transport śmigłowcem. Wszyscy są bardzo mili i chętnie udzielają pomocy – dotarłeś do szpitala i została udzielona profesjonalna pomoc. Zamiast potężnego gipsu noga została usztywniona w ortezą jesteś zadowolony. Wtedy pada pytanie o ubezpieczenie turystyczne i jeżeli nie masz ubezpieczenia przestaje być przyjemnie. Okazuje się, że musisz zapłacić za wszystko z własnej kieszeni.
Ile może Cię to kosztować? Według danych 2015 roku rekord pobiła francuska placówka medyczna, wystawiła za leczenie skompilowanego narciarskiego złamania rachunek na 140 tys. złotych To koszt samego (co prawda rekordowego rachunku za leczenie).
Do tego należy doliczyć:
- koszt akcji ratowniczej z udziałem helikoptera (ok. 2-3 tys. euro za godzinę pracy),
- transport do Polski (ok 7 tys. zł karetką, w przypadku transportu lotniczego w pozycji leżącej ok.17 tys. złotych).
Jak podaje bankier.pl Najdroższe serwisy medyczne związane z wypadkami na nartach z poprzedniego sezonu – rzeczywiste koszty z różnych zdarzeń zgłaszanych do Mondial Assistance:
Francja
- Pierwsza pomoc na stoku – 32 tys. zł,
- Leczenie ambulatoryjne po złamaniu nogi na stoku – 5 tys. zł,
- Transport medyczny do miejsca zakwaterowania – 32 tys. zł,
- Transport medyczny do placówki – 5,5 tys. zł,
- Transport medyczny do kraju – 29 tys. zł,
- Ambulans – 7 tys. zł,
- Wizyta lekarska – 4 tys. zł,
- Helikopter – 6 tys. zł,
- Pobyt opiekuna – 1 tys. zł.
Austria
- Leczenie ambulatoryjne – 2,5 tys. zł,
- Transport medyczny do placówki – 43 tys. zł,
- Ambulans – 10,5 tys. zł,
- Hospitalizacja – 73 tys. zł,
- Zakup sprzętu rehabilitacyjnego – 0,5 tys. zł.
Włochy
- Leczenie ambulatoryjne – 1,5 tys. zł,
- Hospitalizacja – 58,5 tys. zł,
- Wizyta medyczna – 8,5 tys. zł,
- Transport do kraju – 74,5 tys. zł.
źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Tyle-kosztuje-zlamanie-nogi-na-stoku-7231410.html
Przeczytaj też: Ubezpieczenie kosztów akcji ratowniczej- czyli jak nie stracić majątku